wtorek, 15 kwietnia 2014

Powrót z Żywca

     Kolejny wyjazd do Żywca dobiegł końca. I choć w tym roku pogoda była mniej łaskawa, to pozwoliła nam na kilka dni przyjemnego odpoczynku od nieprzyjaznej aury. Dni mijały na porannym poszukiwaniu respondentów, by około godziny piątej zakończyć się krótkim sprawozdaniem i wieczornymi spotkaniami w gronie znajomych. Starych wyjadaczy i tych nowo poznanych, którzy przez krótki okres czasu dali się lepiej poznać.
     Kontynuowanie tematu Strojów Ludowych Górali Żywieckich, było moim celem w obecnym roku. Temat, który zdążył ewoluować podczas wcześniejszych rozmów, tym razem przybrał formę przejrzystego kwestionariusza z przyjętą pewnością kierunku, w którym zmierzały moje badania. Etnograficzne badania stroju, które zawierają przemyślenia ludzi na temat niebanalny, bo związany z ich tożsamością. W tym momencie sprecyzuję, że strój odświętny jest, a przynajmniej był, istotnym elementem kulturotwórczego aspektu życia ludzi zanurzonych w realiach zanikającej w tej chwili tradycyjności.
     Nie chcąc wyciągać wniosków bez głębszego przeanalizowania efektów moich rozmów, mogę stwierdzić jedynie, że postępująca globalizacja i głębokie ujednolicenie kultury mają wielce negatywny, a wręcz destrukcyjny wpływ na dalsze losy góralskiego światka.
     Tym krótkim postem zakończę moje wstępne przemyślenia na temat stanu dzisiejszej kultury ludowej na Żywiecczyźnie. Wygodnie rozsiadając się w miękkim fotelu PolskiegoBusa i z umiarkowaną prędkością zbliżając się do punktu wyjścia mojej podróży, dam się porwać wirowi chaotycznych myśli. Pozwolę sobie na błogi stan rozluźnienia, który opuści mnie u kresu dzisiejszej drogi, ustępując konieczności zgłębienia wiedzy potrzebnej do zmierzenia się z trudnościami czwartego dnia po weekendzie.