wtorek, 30 kwietnia 2013

Strój Góralek Żywieckich część III


STRÓJ KOBIECY:


Głównymi ubraniami, jakie do końca XIX wieku nosiły kobiety, zrobione były z samodziałowego surowca– białego, ręcznie sporządzanego lnianego materiału.  Ubiory codzienne w związku ze swoją małą efektownością nie wzbudzały zainteresowania badaczy, jednak odwrotnie, stroje odświętne dokumentowano znacznie chętniej. Pierwotnie świąteczna wersja stroju, obok materiału samodziałowego zawierała tkaniny fabryczne.
Jak wcześniej wspomniane posiadanie butów w przypadku mężczyzn, tak w ubiorze kobiet ilość użytej w stroju wzorzystej tkaniny, stanowiła o zamożności rodziny. Większa ilość wzorzystych, kolorowych bawełnianych materiałów wyrażała wyższą pozycję społeczną, gdyż tkaniny te były w tamtych czasach stosunkowo drogie. Temuż kobiety, nie posiadające wystarczającej ilości pieniędzy na lepsze materiały musiały zadowolić się podobnymi tkaninami znacznie gorszej jakości.
Stroje odświętne kobiet w znacznej mierze nawiązywały do strojów mieszczańskich, czasem nawet do elitarnych, zmiany te jednak były tylko powierzchowne, pierwotne części stroju zostawiając w niezmienionym stanie. Podatne na takie mieszczańskie dodatki  były młode kobiety, przy czym starsze pozostawały przy swoich dawnych, noszonych za młodu elementach ozdobnych.
Kobiece stroje, bardziej różnorodne od męskich, posiadały dwa typy koszul, stanowiących kobiecą bieliznę. Pierwsza zwana ciasnochą, była rodzajem tuby opinającej biodra kobiet, można by nazwać ją mianem półhalki, a druga – olecko, krótka do pasa koszula bez kołnierza, z bufiastymi rękawami sięgającymi łokcia. Krótkie koszule, noszone były przez starsze kobiety jeszcze na początku XX wieku, równolegle w tym czasie koszule stawały się coraz dłuższe. Z rozciętym przodem i wiązany lub zapinany na guzik, z rękawami sięgającymi łokci bądź nadgarstków zdarzał się być szyty z podwójnie złożonej partii materiału. Niekiedy doszywano spód, który nazwano ciasnochą. Z czasem więc z dwóch odrębnych części stroju stworzono jedną, długą koszulę  z rękawami, zdobioną haftem lub koronką. Noszono także koszule na ramiączkach – odcinane w pasie, niekiedy marszczone w pasie o i zdobione koronką albo haftem. Już XX wieku powróciła dwuczęściowa bielizna, tym razem górna część stanowił zapinany na  guziczki stanik sięgający do pasa i mocno dopasowany do figury użytkowniczki.
Półhalki, podobnie do obowiązującej w tym okresie (druga połowa XIX wieku) mody mieszczańskiej ubierane kilka na siebie uwydatniały kopiastość figury. Podpaśniki góralskie były szerokie i suto marszczone, wiązane w pasie. Dół zakończony ażurowymi zębami lub szydełkową koronką. Nakrochmalone halki podtrzymywały szerokie, rozkładające się spódnice. Gdy jednak weszła moda na plisowane spódnice, półhalki się znacznie zwęziły.
Pod gorset, zakładano odświętna koszulę, która była cienka i długości do pasa. Były to odświętne oplecka rozcięte z przodu z krótkimi rękawami, przy szyi i na rękawach białymi lub kolorowymi haftami.
Nie wiadomo kiedy oplecka przekształciły się w koszule z kryzami. Były to koszule sięgające łokci lub nadgarstków z oszewką wokół szyi ale bez kolorowych ozdób.
Najbardziej efektowną częścią kobiecego stroju odświętnego był gorset, widocznie podkreślający kształt kobiecej sylwetki, nazywany przez góralki żywieckie kabotkami. Gorsety w miarę zamożności noszących je kobiet mogły być szyte z adamaszku, parteru, aksamitu lub manczesteru obszytego białym galonkiem. Dla kobiet biedniejszych pozostawiały tańsze materiały lub w  ogóle rezygnowały z kabatków.
Z biegiem czasu zmieniały się zdobienia, fason. Starsze kabotki miały wąskie ramiączka z dużym, półokrągłym dekoltem, zapinane na guziczki i dołem wykończone falbanką ułożona w kontrafałdy. Czasem samą ozdobą gorsetu był jego wzór niekiedy lamówki . Wraz z doskonaleniem umiejętności haftowania przez kobiet, otworzyły się przed nimi obszerne i różnorodne możliwości zdobnicze, ograniczone najczęściej jedynie wyobraźnią. Poszerzano więc ramiączka , zmniejszano dekolt by zwiększyć miejsce na coraz bardziej naturalistyczne hafty. Niektóre gorsety sznurowane czerwoną wstążką w opozycji kolorystycznej do tybetowych spódnic.
Zamiast gorsetów i koszulek noszona także kaftaniki z długimi rękawami, nazywane przez miejscowych jaklami lub jaklickami, jupeczkami bądź jupkami. Letnie kaftaniki szyto z ozdobych kretonów, wzorzystych berkali, batystów a nawet jedwabiu. Zimowe z jednokolorowych tkanin wełnianych i aksamitu. Odświętne tkaniny noszone przez młodsze przedstawicielki góralskiej społeczności, były zazwyczaj kolorów jaśniejszych i bardziej wyzywających niż osób starszych, które głównie zakładały ciemne, stonowane kolorystycznie jupki. Szyto je także z ciemnoniebieskich tkanin bawełnianych o drukowanym, drobnym, białym wzorem. Jakle sięgały nieco poniżej pasa, głęboko wcięte w kobiecą kibić, pod szyją zakończone stójką, a lekko bufiaste rękawy zwężały się ku ziemi. Zapięcie jupków stanowiły guziczki lub haftki. Tył uszyty, by układał się na biodrach w pofałdowaną baskinkę. Zdobiono je koronkami, guziczkami i kolorowymi tasiemkami.
Dawne spódnice górali żywieckich były szyte z białego, lnianego płótna, uszytego z dwóch zapasek – przedniej i tylnej, mających inne kolory.  W drugiej połowie XIX wieku rozpowszechnione były spódnice z samodziałowego płótna lnianego, drukowanego techniką batikową.  Na przełomie XIX i XX wieku dominującymi kolorami były ciemne barwy z naciskiem na czarne odcienie. Z odświętne uchodziły spódnice z cienkich, dość delikatnych prążkowanych materiałów wełnianych w odcieniach tego samego koloru. To materiał odzwierciedlał zamożność - forma wszystkich była podobna.
 W pierwszej połowie XX wieku, tył spódnicy marszczony był bardzo gęsto, przód znacznie mniej marszczony przykrywany był fartuchem. W tym samym czasie zaczęły się pojawiać spódnice układane w pasie w drobne zakładki, dolną część spódnicy usztywniano.
            Zapaski, czyli przednie fartuchy służyły do zabezpieczania przedniej części ubioru przed zabrudzeniem czyli miały tylko funkcję nie tyle estetyczną co praktyczną. Były głownie lniane, czasami z kretonu – wcześniej białe, później wzorzyste obszywane często haftem bądź koronką.
            Kobiece kierpce podobne były  do męskich, jednak przymocowywano je inaczej. Zaczynano od pięty, zawijając nadstawkami – sznur przewlekane przez otwory w okolicach pięty i krzyżowano.  Używano zamiast sznurów skórzanych rzemyków, nie wyglądających już tak efektownie. Do kierpców ubierano wełniane skarpety nazywane kopytkami, uszyte z  białej, owczej wełny a ozdobione na górze kolorowymi, najczęściej czerwonymi paskami. Jednakowoż po wojnie kierpce zostały całkowicie wyeliminowane ze strojów odświętnych. Noszone były wówczas proste, sznurowane buty na niewielkim obcasie.
            Różnorodne były takowo czepce noszone przez kobiety. Dawniej rodzaj czepca określał stan małżeński. Nie zachowało się niestety zbyt wiele historycznych dowodów na sposób noszenia czy wykonania takowych czepców.  Jednak zachowane do dzisiaj czepce  - rodzaj głębszej lub płytszej czapeczki z podkowiastym denkiem z tyłu, zawiązywane pod warkoczem, przykrywane były chustą. Czepce posiadały haftowane wstawki, a później szydełkowane siatki z grubych nici. Wiązane chustki były zwane smatkami gdzie dziewczęta nosiły je tylko w zimie, a zamężne na co dzień.
            Dawnym odświętnym nakryciem głowy były rańtuchy. W XIX  wieku szyto je z delikatnego płótna a były białe szale, które można było nosić także na ramionach – były prawie przezroczyste. W okolicy Żywca ozdabiano je koronkami.
            Zimowe okrycia wierzchne, z ciemnego sukna, podbite futrem oraz zdobione żółtym szychem. Nie były jednak noszone zbyt powszechnie z uwagi na jej kosztowność.
            Noszono zatem częściej podobne do męskich tobułów, skórzane kożuchy. Początkowo szyte z jasnej skóry, później z ciemnej obszytej czarnym barankiem. Niekiedy wzdłuż brzegów wyszyte kolorowymi nićmi. Sięgały one do bioder, pokryte wewnątrz ciemnym suknem i oblamowane czarnym futerkiem.
            Ważnym elementem ozdobnym stroju każdej kobiety była biżuteria. Zamożniejsze kobiety posiadały sznury prawdziwych korali. Były drobne, grube szerokie, wąskie okrągłe czy walcowate – im większe tym lepiej.

           
BIBLIOGRAFIA:
Filip E. T., Rosiek B., Strój górali żywieckich, t. III, Fundacja Braci Golec 2009
Kolstrung-Grajny K., Mieszczański strój żywiecki i jego historia, [w:] Karta Groni 1999, nr XX
Malicki. L., Strój górali śląskich, [w:] Atlas polskich strojów ludowych, Wrocław 1956
Udziela S., Ubiory ludu polskiego. Zeszyt III: Górale Beskidowi, Kraków 1932

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz